Spojrzała na niego mało przytomnie. O to samo pytał ją wcześniej
Joe! – Co? Gdzie? – W ,,Uncommon Bean’’ oczywiście – odrzekł. Patrzyła na niego z bijącym sercem. Już chciała powiedzieć mu o spotkaniu z Lukiem, ale rzuciła tylko: – Wiesz, jak to jest w soboty. Sympatycznie, ale mamy dużo klientów. Natychmiast pożałowała, że skłamała. Byłoby jednak jeszcze gorzej, gdyby próbowała teraz to odwołać. Lepiej nie budzić licha, pomyślała, czując, jak pałają jej policzki. Po co niepokoić Richarda czymś, co i tak już się skończyło? Przeszli do kuchni. Dopiero tutaj zobaczył, jak wygląda. – Nic ci nie jest? – spytał, sięgając do lodówki po piwo. – Wyglądasz jakoś dziwnie. Powiedz mu o Luke’u. Teraz jest okazja. księgowość – Naprawdę? – Mhm. – Otworzył puszkę i podniósł ją do ust. – Czego chciał stary Joe? Joe. Dziewczyna na huśtawce. Zdjęcie. Łóżko. Wieszak. Uczucie, że ktoś ją obserwuje. Nagle to wszystko powróciło do niej z nową siłą. Zaczęła więc chaotycznie opowiadać o tym mężowi. – Mnie też wydawało się, że słyszę kogoś w domu – zakończyła już atak na Ukrainę 2022 prawie spokojnie. – Myślałam, że to przywidzenia, ale teraz... – Czy zginęło coś jeszcze oprócz fotografii? – spytał poważnie. – Sama nie wiem. – Objęła się rękami, jakby jej było zimno. – Bałam się rozglądać po domu. Apotem przyszedł Joe. Richard odstawił piwo, podszedł do torby i wyjął jeden z kijów. Kiedy się wyprostował, aż się wzdrygnęła, widząc surowy wyraz jego twarzy. – Jeśli usłyszysz albo zobaczysz cokolwiek podejrzanego, choćby najmniejszy drobiazg, natychmiast uciekaj. Rozumiesz, Kate? Zabieraj Emmę i w nogi. Do kawiarni albo do sąsiadów, skąd będziesz mogła zadzwonić po policję. Skinęła głową, czując, że ma zupełnie wyschnięte usta. Reakcja męża przeraziła ją jeszcze bardziej niż poprzednie pełne grozy chwile. – Tak, jasne. – Dobrze, a teraz obejrzymy sobie dom. Richard szedł przodem uzbrojony w kij golfowy, a Kate niosła Emmę. Chodzili od pokoju od pokoju i zaglądali pod łóżka i do szaf. Sprawdzali, czy nie brakuje biżuterii, srebrnych sztućców, papierów Richarda. Wszystko było na swoim miejscu. Kiedy znowu znaleźli się w kuchni, Richard włoz˙ył kij z powrotem do torby. – Wygląda na to, że nic nie zginęło. Czy boczne drzwi były zamknięte, kiedy wróciłaś? jak założyć profil zaufany – Nie wiem. – Emma zaczęła mlaskać przez sen, co znaczyło, że za chwilę się obudzi i będzie chciała jeść. Kate zajrzała do spiżarki w poszukiwaniu puszki z mleczną mieszanką. – Weszłam od frontu. – Sprawdzę. Gdy wrócił, stwierdził: – Wszystko w porządku. Klucz schowany tam, gdzie zawsze. Kate wlała mieszankę do butelki, którą następnie wstawiła do kuchenki mikrofalowej. – Po co ktoś miałby się tutaj włamywać, żeby ukraść fotografię? – To dobre pytanie – mruknął Richard. – A może jednak się pomyliłaś?