ciszy, by zmienić temat.
- Byłam zszokowana, nie wkurzona. - Przez chwilę wyglądałaś jak upiór. - Tak? - Flic wzruszyła ramionami. - Może dlatego, że widziałam się z Johnem w sobotę, kiedy przyszedł do pracy. - Podeszła do okna i patrzyła niewidzącym wzrokiem w szarość poranka. - To straszne, że mógł się tak zatrzasnąć. - Dobrze, że chociaż nie dostał zawału. - Imogen ziewnęła. - Właśnie. Idź spać. - A ty? - Ja się najpierw wykąpię. Muszę się zrelaksować, bo inaczej nie zasnę. - A co z... - Imogen zagryzła wargę. - Zapomnij o policji. Zmieniłam zdanie. - Naprawdę? - wykrzyknęła Imogen z wyraźną ulgą. - Wiesz, ja się boję, że dam plamę. Opłata za odholowanie pojazdu 2023. Nowe stawki - Wiem. Idź spać, Imo. Wróciwszy do swego pokoju w Marriotcie Matthew powiesił starannie spodnie, zrobił sobie kawę, wziął prysznic i sprawdził pocztę głosową: jedna wiadomość od Ethana, dwie od Karla i ostatnia od Kat, która pytała, co słychać i przesyłała pozdrowienia. - Nie przejmuj się, jeśli nie masz czasu zadzwonić - usłyszał. - Ale wiedz, że o tobie myślę. Pij wodę przed każdym posiłkiem Zatelefonował najpierw do szpitala, gdzie udało mu się uzyskać informację, że stan Sylwii się poprawia, a następnie do Kat, ale tam włączył się automat. - Sylwia jakoś się trzyma - powiedział do automatycznej sekretarki - a ja wybieram się do VKF i spróbuję trochę popracować, chyba że Bianco mnie wywali. Mam nadzieję, że niebawem dostaniesz dobrą wiadomość w sprawie pracy. Zadzwonię później. Kiedy dotarł do firmy, Bianca nigdzie nie było widać, koledzy zaś zapytali tylko w zwykły, zdawkowy sposób, gdzie się wczoraj podziewał. 303 Matthew wysnuł stąd wniosek, że skoro wyraźnie nic nie wiedzą o jego kłopotach, to znaczy, że ma jeszcze tę robotę. Na razie. Z uczuciem ulgi - wprawdzie chwilowym - usiadł przy desce i zagłębił się w pracy. Centrum handlowe Dagenham nigdy nie wydawało mu się piękniejsze. Zuzanna, Imogen i Chloe spały kamiennym snem aż do południa, kiedy zerwały się na równe nogi z wyrzutami sumienia, że zostawiły Sylwię na pastwę losu. Gdy Zuzanna zeszła do kuchni na kawę, zastała tam Flic. - Boże, już się ubrałaś! - Miałam to i owo do zrobienia - wyjaśniła dziewczyna. - Poza tym 300 plus a zerówka - jakie zasady w 2022 r.? nie mogłabym zasnąć. - Naprawdę powinnaś się chociaż położyć. Nie pomożesz babci, jeśli sama się rozchorujesz! Dzwoniłaś do szpitala? - Oczywiście. Nie pozwolili mi z nią porozmawiać, ale powiedzieli, że czuje się lepiej. - Mogłaś przyjść i mi powiedzieć. - Chloe weszła do kuchni w dżinsach, po drodze wciągając przez głowę turkusowy sweter. - Możemy już jechać? Nie chciałam tak długo spać. - Za chwilę - odrzekła Zuzanna, sypiąc do filtra kostarykańską kawę. - Skoro jesteś gotowa, to może pójdziemy przodem? - zwróciła się